piątek, 13 kwietnia 2018

Er-Rich - Tunnel Du Tagountsa - Gara Medouar - Merzouga

Kolejny piękny dzień. Z Er-Rich ruszyliśmy drogą na zachód, aby potem skierować się na południe wąwozem rzeki Gheris. Wcześniej jednak skręciliśmy w góry do przełęczy Tagountsa.
Ciekawostką jest tunel wybudowany przez Francuzów w latach trzydziestych. Dzisiaj ta konstrukcja, która towarzyszy dróżce zupełnie nieuczęszczanej, wydaje się dziwna. W tamtych czasach jednak, droga miała znaczenie strategiczne. Powstała po to, aby chronić Francuzów przed napadami, które regularnie zdarzały się na głównej drodze poniżej. Za przełęczą (wspięliśmy się na 2200 m npm) także piękne widoki.
Dojechaliśmy do asfaltu, droga wracała na wschód pięknym kanionem. Zatrzymaliśmy się na lunch w Amellagou. Piękne wnętrze, pyszny omlet berberyjski.
Zjazd kanionem Gheris. Ta trasa sześć lat temu, kiedy towarzyszył nam Piotr, zrobiła na nas wrażenie dzięki wielokrotnemu przekraczaniu rzeki, co było wtedy przygodą. Dzisiaj niestety rzeka jest wyschnięta. Szkoda. Wrócimy jeszcze kiedyś. Z dziesięć kilometrów na zachód od Rissani powstał ciekawy twór natury Gara Madouar, zwany także, nie wiadomo dlaczego, portugalskim więzieniem.
Zdumiewające miejsce. Mamy sporo materiału. Tomek i Maciek eksperymentowali z sukcesem filmowanie przy użyciu drona. Prześlemy, kiedy będziemy mogli.
Na razie link do clipa, który został pracowicie zmontowany przez Tomka. Nasz dzisiejszy dzień. https://youtu.be/ud8Y8oSYsPE Przed zachodem słońca dojechaliśmy do Merzouga. Nad wsią górują wydmy Erg Chebbi. Jesteśmy na pustyni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz